dołącz do obserwatorów! :)

sobota, 31 marca 2012

shopping!

Hej!
Dzisiaj z rodziną wybrałam się na zakupy. Szczerze mówiąc to jestem z nich bardzo zadowolona, pomimo, że nie kupiłam zbyt wielu rzeczy. ;)


 pierścionki/rings
z kokardą - house, 6.99
serce - house 9,99
 kapelusz/hat
C&A - 37,00
 bluzka - blouse
Cubus - 14,99

A teraz trochę na temat zakupionych rzeczy:
kto mnie zna, wie, że zawsze na zakupach muszę nabyć chociaż jeden pierścionek. Uwielbiam je. Wiem, dziwna jestem. Kapelusz spodobał mi się odrazu, więc bez wahania go kupiłam. Może tego nie widać na zdjęciach, jest on pokryty cekinami. Bluzka pasowała do kapelusza, więc również ją kupiłam. To chyba tyle ;)

Wiem, że ostatnia notka była w środę, ale teraz przez ten czas odpisywałam na wszystkie zaległe komentarze. Ugh, dużo tego było ;o

xoxo,
Effensis.

środa, 28 marca 2012

****

wróciłam, i już nie powinnam odchodzić. Także więc, przez ten czas nie miałam stałego dostępu do internetu, zrobiły się ogromne zaległości, bardzo mi przykro, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie ;p Dzisiaj biegłam w zawodach na 1,500 km. Ale żeby teraz czasem ktoś nie pomyślał, że dobrze biegam! Skąd! Biegłam głównie z powodów oczywistych - opuszczenie lekcji i 6 za aktywność, hahhaha. Miejscem się chwalić nie będę, bo właściwie nie warto. Podsumowując mimo wszystko spędziłam dziś bardzo miły dzień ;)

nie przefarbowałam się jak coś ;p
taki efekt zdjęcia. 


jutro chyba nie dam rady dodać notki,
więc jeśli nie będzie nic jutro,
to na pewno pojutrze.
No, i spróbuję ogarnąć zaległości x.x


xoxo,
Effensis. 

wtorek, 20 marca 2012

Remont.

Od poniedziałku w moim pokoju zaczął się remont, w związku z tym mam ograniczony dostęp do internetu, obecną notkę piszę u koleżanki. Dlatego też, do niedzieli lub dłużej może mnie tu nie być, chociaż postaram się w szkole napisać notkę, u koleżanki lub poprosić kogoś o napisanie jej. Będę też miej systematyczna, ale obiecuję, że po powrocie wezmę się w garść! ;)

z Zuzą, w mojej ulubionej cafe <3.


a jutro.. 21.3 - dzień wagarowicza! Ja nie idę na wagary, ale może wy macie jakieś plany? :)


xoxo,
Effensis. 

niedziela, 18 marca 2012

Życie na drzwiach lodówki.

Są książki, które lubię, aczkolwiek po których przeczytaniu nie czuję nic poza uczuciem, że dobrze spędziłam wolny czas. Są również takie, które zapadają mi w pamięć na długi czas i do których chętnie wracam. W piątek wybrałam się do biblioteki miejskiej, miałam oddać jedynie wypożyczone książki, ale trudno było nie zwrócić uwagi na książkę o tytule "Życie na drzwiach od lodówki". Okładka ładna, opis z tyłu ok, a co więcej - książka pisana w formie notatek umieszczasnych na lodówce! Oryginalny pomysł, książka w sam raz do czytania przy słoneczku, w ciepełku ;) Wczoraj skończyłam czytać książki i nie zawiodłam się na niej. Okazała się naprawdę oryginalna i wzruszająca. Mogę Wam wszystkim ją szczerze polecić!



Książka o znajdowaniu czasu dla osób, które kochasz, w sytuacji, gdy czasu jest tak mało. Czy łatwo jest trwać przy tym, co się naprawdę liczy, kiedy cały twój świat stoi na głowie? Życie na drzwiach lodówki to intymny portret związku między zapracowaną, chorą na raka piersi matką a jej nastoletnią córką, nakreślony na przestrzeni roku, który całkowicie odmieni ich życie. Ta piękna historia, skonstruowana z notatek przyklejanych do drzwi lodówki, opowiada o tym, jak wygląda nasze życie, jeśli wieczne się spieszymy, nigdy nie znajdując czasu dla tych, których kochamy.  



Może ktoś z Was już czytał? Jakie reakcje po przeczytaniu? ;)


xoxo,
Effensis. 

piątek, 16 marca 2012

French.

W maju przyjeżdżają do naszej szkoły Francuzi, którzy zamieszkają razem z nami. Ja będę mieszkać albo z Romane, albo z Alizee, nie wiem jeszcze dokładnie. Nie mogę się doczekać wymiany, tym bardziej, że za rok my jedziemy do Francji i odwiedzimy Paryż! W związku z całą sytuacją, postanowiłam zacząć naukę francuskiego. Zawsze się lubiłam uczyć języków, a świadomość, że przyda mi się to w przyszłym czasie, tylko mobilizuje do nauki! ;) Szczerze, to francuskiego chciałam zacząć uczyć się już dużo wcześniej, ale to zginął samouczek, to coś innego. Dwa tygodnie temu podczas porządków znalazłam rozmówki francuskie, które przypomniały mi o mojym postanowieniu. 


jest w nim wiele zwrotów, a najlepsze jest,
że są tam zapisy fonetyczne,
ułatwiające naukę.


jeśli kogoś to interesuje, to zaczęłam uczyć się na tej stronie: kliknij, jesli chcesz zobaczyć stronę!
są tam 3 lekcje próbne, cały kurs trzeba wykupić, ale uważam, że warto! Na razie umiem powiedzieć dzień dobry, mam na imię, mieszkam itp. czyli koooompletne podstawy. Ale co tam, z czasem będzie coraz lepiej! 



xoxo,
Effensis. 

wtorek, 13 marca 2012

Trochę.

Od poniedziałku mam rekolekcje. Mnóstwo wolnego czasu, a mimo to nie sięgnęłam do książek, ugh -.- Nie wiem czemu, ale nie ciągnęło mnie ostatnio do bloga. To pewnie dlatego, że wiedziałam jedno: mam straszne zaległości a powrót do bloga to powrót do obowiązków. No nic, ostatnio się okropny ze mnie leniuszek zrobił. Macie może jakieś sprawdzone sposoby na zwalczanie lenistwa? ;)


lubię bokeh<3


ale jedno zrobiłam podczas wolnego czasu: zaczęłam uczyć się francuskiego! Z samouczka, hahah ;) Jutro może w notce napiszę o tym coś więcej.


xoxo,
Effensis. 

sobota, 10 marca 2012

Nagłówek!

To chyba rekord, jesli o chodzi o godzinę dodania postu. No cóż. Czy nie uważacie, że to dziwne, że w dni robocze mam więcej czasu na bloga niż w weekendy?! Zresztą, nieważne.
Pewnie większość z Was zauważyła: mam nowy nagłówek! Jest to jedna z dwóch niespodzianek. Jutro będzie następna. Stwierdziłam, że skoro mam 10,000 wejść, to czas najwyższy zmienić odrobinę wygląd bloga! Nagłówek zrobiła dla mnie Ola {jej blog:http://oliinek.blogspot.com/}, której jestem bardzo wdzięczna.



podoba Wam się?
mi oczywiście bardzo <3


xoxo,
Effensis.

piątek, 9 marca 2012

Wow.

Dzisiaj oficjalnie spędzam najnudniejszy piątek w tym roku. Siedzę tylko przy komputerze/telewizorze i marnuję czas. Nie lubię takich dni, ale przynajmniej zajęłam się blogiem. W końcu odpisałam na wszystkie zaległe komentarze {niektóre nawet z 6.3 ;o}, pozwiedzałam blogi i pomyślałam nad nowym wyglądem bloga. Jest dobrze.  Mam Wam tyyyyyle do pokazania/powiedzenia.. Ale wszystko w swoim czasie, chcę Wam zrobić niespodziankę i w ogóle. Chyba obejrzę jakiś film, skoro już wpadłam w taki nastrój. Możecie mi coś polecić? ;)

Już niedługo będę miała 10, 000 wejść na bloga! Nawet nie wyobrażacie sobie, jaka jestem dumna! (Wiem, wiem, nie lubię postów gdzie jest pisane "dziękuję za tyle komentarzy, bla, bla", ale ja serio jestem zadowolona). Obiecałam, że jak będę miała 10,000 wejść na blogu to coś zrobię. Nie, nie rozdanie ;d Mam dla Was 2 niespodzianki. Pewnie jak będzie to czytać to juz będę miała te upragnione 10,000, ale i tak dopiero w następnej notce zdradzę co to za niespodzianki :)


xoxo,
Effensis. 

czwartek, 8 marca 2012

Inspirations.

Wczoraj przeglądając facebooka, natknęłam się na zdjęcie mojej znajomej - niby normalne, proste zdjęcie. Mimo tego nie mogłam oderwać od niego oczu. Czemu? Dziewczyna miała uczesanego kłosa. Od dawna chciałam się nauczyć go robić, ale zawsze zapominałam, żeby w internecie poszukać jakichś wskazówek. Jako, że wczoraj byłam online, szybko kliknęłam na youtubie odpowiedni filmik i zaczęłam naukę. Po obejrzeniu 2-minutowego instruktażu poleciałam do lustra spróbować zrobić coś na swoich włosach. I szczerzę mogę przyznać - jak na początki, jest nieźle! Na początku miałam małe problemy z koordynacją palców, i taką samą grubością dobieranych kosmyków, ale idzie coraz lepiej. Podejrzewam, że za ok. 1-2 tygodni będę umiała robić kłosa perfect! Tak samo było z bransoletką z muliny - najpierw wiele problemów, a po tygodniu.. ach - wzroki, kolorki i nie wiadomo co jeszcze ;) No tak. Tymczasem parę inspiracji kłosowych:





a teraz lecę się uczyć, żebym na 19 wyrobiła się na film<3


xoxo,
Effensis.

wtorek, 6 marca 2012

Fit's!

Dzisiaj przeglądając youtube'a natknęłam się na przezabawny filmik. Jest to reklama gumy. Może nie jest zbyt mądra, ale  śpiewana piosenka wpada w ucho. Mnie rozbawiło to do łez! ;)


Czyż nie jest zabawna? :D



xoxo,
Effensis.

poniedziałek, 5 marca 2012

Najdłuższa nazwa.

Dzisiaj pisałam test z Angielskiego. Był on dość łatwy, ale nie o tym ma być notka. Zawsze na sprawdzianach z angielskiego jest na początku podane parę zadań, ćwiczenia ze słuchaniem i tekst źródłowy. Bardzo lubię czytać teksty, bo są one o bardzo ciekawych rzeczach. Na dzisiejszym teście przeczytałam 5cio akapitowy tekst o mieście w Walii, które posiada najdłuższą nazwę miasta na świecie. Nazwa ta to:

 Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch

Z tego co się dowiedziałam, to nazwą miasta było kiedyś "Llabfair",
jednak zmieniono ją na dłuższą, aby więcej turystów
zainteresowało się miastem.
No cóż. Udało im  się- przez to niepozorne miasteczko
dziennie przewija się tysiące turystów! ;o




xoxo,
Effensis.

niedziela, 4 marca 2012

Ulubione.

Pierścionków mam wiele i nie potrafię wyjść z domu bez chociażby jednego z nich. Wczoraj założyłam 2 pierścionki i myślę, że są to moje ulubione. Lubię ich motyw, kolor i rozmiar. Poza tym, zawsze w sklepach z biżuterią zwracam głównię uwagę na pierścionki. Kocham je, hahhaah ;)


z flagą - six, 14.99
czerwone serce - house, 9.99


dzisiaj cały dzień uczyłam się biologii, ugh -.-''



xoxo,
Effensis.

sobota, 3 marca 2012

Good.

Wow, aż nie wierzę! Wszystko wróciło do normy. Wszystko w moim życiu zaczęło się układać, jest świetnie, a przede wszystkim - dałam sobie spokój i zapomniałam o nim. Brawa dla mnie, haha. Btw., wiem, że wczoraj nie dodałam notki, ale to tylko dla tego, że odpisywałam na 60 komentarzy do moderacji. Mam okropnie wielkie zaległości, ale staram się wszystko nadrabiać! Dziś taka notka o niczym, ale jutro może napiszę coś o wyjeździe do teatru.


zdjęcie z dzisiejszej kawiarenki. 
Tak wiem, mina zabójcza, ale dzisiaj wyjątkowo nie mogłam się powstrzymać. 


pozdrawiam Paulę,
która czyta mojego bloga <3


xoxo,
Effensis.

czwartek, 1 marca 2012

Poznań.

Przepraszam za wczorajszą nieobecność, ale mam strasznie dużo obowiązków i nie wyrabiam się z czasem. Dzisiaj, dokładnie za godzinę wyjeżdżam z kółkiem plastycznym i teatralnym (ja jestem w tym pierwszym, chociaż talentem bliżej mi do drugiego) do teatru Poznańskiego na spektakl "Nie teraz kochanie". Jestem baaardzo pozytywnie nastawiona do tego wyjazdu, chociaż bardzo szkoda, że jest on dziś, a nie jutro, ponieważ jutro poprawiam geo i piszę sprawdzian z bio i trzeba będzie uczyć się w autobusie -.-" No cóż, ja uciekam, bo muszę się szykować i polecieć do sklepu, a nadal nie wiem co ubrać!!!!


zdjęcie wzięte z internetu.
Jutro/pojutrze wstawie jakieś moje :D


xoxo,
Effensis.