W wakacje często przychodziłam do chińskiego centrum wraz z moją koleżanką, uczącą się chińskiego. Pewnego dnia postanowiła ona zagadać do sprzedawcy, który był Chińczykiem. Zaczęliśmy rozmawiać, Jai-guo umiał mówić po polsku. Były to naprawdę przezabawne konwersacje. Po paru dniach znaliśmy już swoje imiona i częściej gadaliśmy. Pewnego dnia poprosił moją koleżankę o numer do jej nauczycielki chińskiego. Wyciągnął telefon i (o mało nie wybuchłam śmiechem) - moim oczom ukazały się chińskie literki na wyświetlaczu. Wyglądało to naprawdę zabawnie ;) Dlatego też, zastanawiałam się jak wygląda chińska klawiatura. Nie mogłam jej znaleźć,ale pokażę Wam japońską. Ta dam :
(kliknij, aby powiększyć)
Zabawna, nie? ;)
xoxo,
Effensis.
Haha świetna <3 kupiłabym taką ;d
OdpowiedzUsuńCzyżby Pan Jai-guo chciał umówić się z nauczycielką języka chińskiego ? ;>;d
tak, chciał się umówić się na lekcje polskiego po chińsku ;)
Usuńzawsze myślałam, że chińska klawiatura jest przynajmniej dwa razy większa od naszej :)
OdpowiedzUsuńjej chybabym się nie połapała :D
OdpowiedzUsuńPrzydalaby mi sie do niektorych weryfikacji obrazkowych na bloggerze ;D
OdpowiedzUsuńU mnie nie daleko także jest chińskie centrum ;) Ale dziwne te klawiatury, w sumie nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak u nich wyglądają...:)
OdpowiedzUsuńdobrze :)
OdpowiedzUsuńja tak samo jak weronika, myslalam, ze ich klawiatura jest wieksza ;p
OdpowiedzUsuńa co do poprzedniej notki i mowienia ,ze chcialoby sie byc wyzszym... ja jestm odwrotnoscia, bo z checia bym komus oddala kilka cm z moim 178 :D
Dziękuję :3
OdpowiedzUsuńMyślę, że może jeszcze dzisiaj. A jak nie, to jutro pewnie :3
Ale super^^
OdpowiedzUsuńswietna ta klawaiatura ;d
OdpowiedzUsuńHheheh , jejć te literki :P
OdpowiedzUsuńHehe ja nigdy nie byłam w takim miejscu. Nie wiedziałam nawet, że są chińskie centra :P
haha :D
OdpowiedzUsuńświetna jest,szkoda że nie można kupić takiej w Polsce :(
jaka fajna :D!
OdpowiedzUsuńtak, jako dodatkowy język :)
dziekuje za powitanie =)
OdpowiedzUsuńa klawiatura ciekawa, i pewnie nie taki diabel straszny, jak go maluja =)
pozdrawiam serdecznie, Gosia =)
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak może wyglądać chińska klawiatura. No proszę, ile jeszcze rzeczy może mnie zaskoczyć :D
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem ciekawie :D
OdpowiedzUsuńJestem któryś raz na termach, i mogę powiedzieć, iż KOCHAM JE ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem przyswajalna, myślałam, ze będą same chińskie znaczki :D
OdpowiedzUsuńzabawne ;) ale przynajmniej są normalne literki, a Katsuumi ma rację, hahah
OdpowiedzUsuńhaha, fajnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńO matko :D Od tych znaczków mieni mi się w oczach :D
OdpowiedzUsuńnawet ciekawa ta klawiatura ;D
OdpowiedzUsuńHahah, fajna. :D Podziwiam twoją koleżankę, ja np. nie nauczyłabym się. :D Prowadzisz bardzo fajnego bloga. Wydajesz mi się być interesującą osobą. Obserwuję, jeśli chcesz, możesz zaobserwować też mojego, pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńitsmarlen.blogspot.com
Ja na swojej mam ruskie literki, bo studiowałam jakiś czas filologie rosyjską, dla wielu tez egzotyka :d
OdpowiedzUsuńlovewithmasterpiece.blogspot.com
ciekawe
OdpowiedzUsuń;D wygląda świetnie!:) gorzej z pisaniem;)
OdpowiedzUsuńKlawiatura zajebista:D
OdpowiedzUsuńJa uczyłam sie kiedyś japońskiego i Koreańskiego..Co myślisz o Korei?:)
Zdecydowanie odrzuca mnie to państwo.
UsuńHehe ; > fajna !
OdpowiedzUsuńFajnaaaa haahahha :P
OdpowiedzUsuńhahaah prze :D nie chcialabym takiej ;d
OdpowiedzUsuńdzięki, to miłe:) a chiński to stanowczo dla mnie czarna magia! :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Chińczycy muszą mieć naprawdę talent do pisania taki znaczków:P
OdpowiedzUsuńCzarna magia:) podziwiam ludzi, którzy uczą się tego języka "sami dla siebie".
OdpowiedzUsuńfajna ! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz!
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuń