dołącz do obserwatorów! :)

wtorek, 21 lutego 2012

Japońska klawiatura.

Poprzednia notka nie wiadomo jakim sposobem się usunęła, nie miałam ochoty jej ponownie przepisywać, więc stwierdziłam, że napiszę nową notkę ;)

W wakacje często przychodziłam do chińskiego centrum wraz z moją koleżanką, uczącą się chińskiego. Pewnego dnia postanowiła ona zagadać do sprzedawcy, który był Chińczykiem. Zaczęliśmy rozmawiać, Jai-guo umiał mówić po polsku. Były to naprawdę przezabawne konwersacje. Po paru dniach znaliśmy już swoje imiona i częściej gadaliśmy. Pewnego dnia poprosił moją koleżankę o numer do jej nauczycielki chińskiego. Wyciągnął telefon i (o mało nie wybuchłam śmiechem) - moim oczom ukazały się chińskie literki na wyświetlaczu. Wyglądało to naprawdę zabawnie ;) Dlatego też, zastanawiałam się jak wygląda chińska klawiatura. Nie mogłam jej znaleźć,ale pokażę Wam japońską. Ta dam :


(kliknij, aby powiększyć)


Zabawna, nie? ;)



xoxo,
Effensis.

38 komentarzy:

  1. Haha świetna <3 kupiłabym taką ;d
    Czyżby Pan Jai-guo chciał umówić się z nauczycielką języka chińskiego ? ;>;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, chciał się umówić się na lekcje polskiego po chińsku ;)

      Usuń
  2. zawsze myślałam, że chińska klawiatura jest przynajmniej dwa razy większa od naszej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jej chybabym się nie połapała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przydalaby mi sie do niektorych weryfikacji obrazkowych na bloggerze ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie nie daleko także jest chińskie centrum ;) Ale dziwne te klawiatury, w sumie nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak u nich wyglądają...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tak samo jak weronika, myslalam, ze ich klawiatura jest wieksza ;p
    a co do poprzedniej notki i mowienia ,ze chcialoby sie byc wyzszym... ja jestm odwrotnoscia, bo z checia bym komus oddala kilka cm z moim 178 :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję :3
    Myślę, że może jeszcze dzisiaj. A jak nie, to jutro pewnie :3

    OdpowiedzUsuń
  8. swietna ta klawaiatura ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. Hheheh , jejć te literki :P

    Hehe ja nigdy nie byłam w takim miejscu. Nie wiedziałam nawet, że są chińskie centra :P

    OdpowiedzUsuń
  10. haha :D
    świetna jest,szkoda że nie można kupić takiej w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  11. jaka fajna :D!

    tak, jako dodatkowy język :)

    OdpowiedzUsuń
  12. dziekuje za powitanie =)
    a klawiatura ciekawa, i pewnie nie taki diabel straszny, jak go maluja =)
    pozdrawiam serdecznie, Gosia =)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak może wyglądać chińska klawiatura. No proszę, ile jeszcze rzeczy może mnie zaskoczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda całkiem ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem któryś raz na termach, i mogę powiedzieć, iż KOCHAM JE ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. całkiem przyswajalna, myślałam, ze będą same chińskie znaczki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. zabawne ;) ale przynajmniej są normalne literki, a Katsuumi ma rację, hahah

    OdpowiedzUsuń
  18. haha, fajnie to wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. O matko :D Od tych znaczków mieni mi się w oczach :D

    OdpowiedzUsuń
  20. nawet ciekawa ta klawiatura ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Hahah, fajna. :D Podziwiam twoją koleżankę, ja np. nie nauczyłabym się. :D Prowadzisz bardzo fajnego bloga. Wydajesz mi się być interesującą osobą. Obserwuję, jeśli chcesz, możesz zaobserwować też mojego, pozdrawiam. :)
    itsmarlen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja na swojej mam ruskie literki, bo studiowałam jakiś czas filologie rosyjską, dla wielu tez egzotyka :d

    lovewithmasterpiece.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. ;D wygląda świetnie!:) gorzej z pisaniem;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Klawiatura zajebista:D
    Ja uczyłam sie kiedyś japońskiego i Koreańskiego..Co myślisz o Korei?:)

    OdpowiedzUsuń
  25. hahaah prze :D nie chcialabym takiej ;d

    OdpowiedzUsuń
  26. dzięki, to miłe:) a chiński to stanowczo dla mnie czarna magia! :D

    OdpowiedzUsuń
  27. dziękuję :) Chińczycy muszą mieć naprawdę talent do pisania taki znaczków:P

    OdpowiedzUsuń
  28. Czarna magia:) podziwiam ludzi, którzy uczą się tego języka "sami dla siebie".

    OdpowiedzUsuń

Możesz spytać czy obserwujemy, wtedy, jeśli Twój blog mi się spodoba, zaobserwuję go.

xoxo.